Wzrost importu używanych samochodów do Polski jest negatywnym trendem, który może mieć kilka poważnych konsekwencji. W grudniu 2024 roku zarejestrowano wzrost o 16,5% w porównaniu z rokiem poprzednim, a całkowity import w roku 2024 osiągnął 967 579 pojazdów, co stanowi wzrost o 20,1%. Ten trend sugeruje, że na rynku pojawia się coraz więcej starszych pojazdów, których średni wiek wynosi 12,4 lat. To duży problem, ponieważ starsze samochody zazwyczaj wykazują wyższą awaryjność i cechuja się niższym poziomem bezpieczeństwa, co może prowadzić do większej liczby wypadków oraz wyższych kosztów napraw dla właścicieli. Używane auta także mogą mieć różne wady, takie jak mocno zużyte hamulce, większa awaryjność silnika, uszkodzenia zawieszenia, korozja nadwozia czy awarie skrzyni biegów, co tylko zwiększa ryzyko kierowców i pasażerów. Nieuczciwi sprzedawcy mogą stosować różne sztuczki, aby ukryć rzeczywisty stan pojazdów, na przykład manipulację przebiegu, ukrywanie zaistniałych wypadków lub niewystarczające informowanie o przeprowadzonych naprawach, co może prowadzić do sytuacji, w której nabywcy otrzymują pojazd w gorszym stanie, niż się spodziewali. Kolejnym powodem do obaw jest to, że większość importowanych pojazdów pochodzi z Niemiec, co może oznaczać, że Polska staje się magazynem dla starych aut, które innym rynkom już nie odpowiadają. Ten trend może również pogorszyć stan środowiska, ponieważ starsze modele często spełniają tylko niższe normy emisji, co przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza